Te obrazy zdają się mówić, że wszystko jest możliwe, choć nic nie jest absolutną koniecznością. Jedynym Absolutem jestem ja sam, jesteś Ty obserwatorze dzieła, kimkolwiek jesteś. Chichot losu albo subtelny uśmiech – nie ma między nimi różnicy. Wierzę w świat jako manifestację tego, co mistrzowie Zen nazywają Umysłem. Nic, co się nam przytrafia nie dzieje się poza Umysłem. Jeśli więc ten świat jest Umysłem, to każdy obiekt jest materializacją Jego aktywności, każde odczucie jest Jego cieniem. W ten sposób wszystko jest Umysłem i wszystko jest takie jakie jest. Jedynym zadaniem artysty jest wskazanie tej prawdy. Roshi Uchiyama powiedział: “Wszystko co mnie spotyka jest moim życiem.” tym stwierdzeniem usunął jakiekolwiek granice między obserwującym i obserwowany światem, między doświadczającym a samym doświadczeniem. W takim podejściu nie ma już konieczności snucia fabularnych opowieści czy odmalowywania figuratywnych przedstawień.